Przeskocz do treści Przeskocz do menu

To był rekord świata – komentował wczoraj przyspieszenie wydawania środków unijnych w Regionalnym Programie Operacyjnym 2014-2020 marszałek Jarosław Stawiarski. Największy progres zanotowaliśmy od połowy listopada do końca grudnia ubiegłego roku. W tym czasie certyfikowaliśmy do Komisji Europejskiej 400 mln zł.

Według danych Centralnego Systemu Informatycznego, monitorującego wykorzystanie funduszy europejskich w Polsce, Województwo Lubelskie wyraźnie przyspieszyło wydatkowanie funduszy europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego 2014-2020 (RPO).

Świadczy o tym certyfikacja środków unijnych do Komisji Europejskiej. Certyfikacja potwierdza, że jako region wydaliśmy unijne pieniądze zgodnie z prawem i zasadami obowiązującymi w RPO.

400 mln zł na koniec roku

Szczególnie udana była końcówka ubiegłego roku. Od 15 listopada do 31 grudnia certyfikowaliśmy do Komisji Europejskiej 400 mln zł.

Ten wynik daje nam 1,351 mld zł rozliczonych z Unią Europejską na koniec 2018 roku. To był rekord świata, jeśli chodzi o postęp w osiąganiu wskaźników i tempo potwierdzania do Brukseli prawidłowo wydanych pieniędzy europejskich

– mówił na spotkaniu z dziennikarzami marszałek Jarosław Stawiarski.

Jeszcze w połowie listopada certyfikacja naszego województwa liczyła 951 mln zł. Dzięki przyspieszeniu na koniec 2018 roku mamy poświadczonych do Komisji Europejskiej ponad 19% wydanych środków w RPO. W przeliczeniu to przeszło 1,8 mld zł.

Rozliczanie funduszy na pierwszym miejscu

Skupiliśmy się na rozliczaniu wydatków w poszczególnych osiach priorytetowych. To był klucz do sukcesu. Nie podpisywanie umów, ale właśnie certyfikacja pieniędzy była naszym oczkiem w głowie. Udało się nam również zwiększyć wypłatę zaliczek. W efekcie beneficjenci mogli przyspieszyć realizację swoich projektów

– zaznaczyła Iwona Nakielska, dyrektor Departamentu Zarządzania RPO w urzędzie marszałkowskim.

Większy nacisk na wydawanie środków unijnych i zmieszczenie się w ramach realizacji poszczególnych części RPO, zwanych osiami priorytetowymi, czyli środków wydzielonych m.in. na drogi, pomoc dla bezrobotnych i odnawialne źródła energii, pozwoli na zachowanie w programie 6% funduszy.

6% = ponad 570 mln zł

To tzw. rezerwa wykonania, która jest bonusem za sprawne gospodarowanie środkami unijnymi w całym programie. W latach 2007-2013 regiony otrzymywały dodatkowe pieniądze w trakcie realizacji swoich RPO.

Teraz jest inaczej. Komisja Europejska od razu przypisała rezerwę do budżetów wszystkich regionalnych programów operacyjnych. Województwa, które sprawnie wykorzystują środki unijne zachowają ją. Te które radzą sobie gorzej w ostateczności mogą nawet stracić rezerwę na rzecz innego programu.

Dodatkowe środki zostają w programie

Po objęciu władzy zastałem sytuację, która skłaniała do refleksji. W kilku osiach priorytetowych, z których wydajemy fundusze, była obawa, że możemy nie osiągnąć wskaźników. To oznaczałoby, że nie zachowamy w programie środków z rezerwy

– podkreślał marszałek.

Po zakończeniu roku jest niemal pewne, że ten scenariusz nam nie grozi.

Na koniec 2018 roku doprowadziliśmy do sytuacji, w której nie ma zagrożenia dla utraty ponad 570 mln zł z RPO, czyli 6% rezerwy

– wyliczał Jarosław Stawiarski.

Środki z rezerwy są podzielone między wszystkie części (osie priorytetowe) RPO. Osiągnięcie wskaźników, z których rozlicza regiony Komisja Europejska, umożliwi odmrożenie tych środków i przekazanie ich beneficjentom. Trafią one na projekty z list rezerwowych lub zostaną przeznaczone na nowe konkursy.

michal-mulawa-przewodniczacy-sejmiku-lubelskie.jpg

Jeszcze w sylwestra do południa trwały przelewy środków unijnych przez beneficjentów i przesyłanie dokumentów do urzędu marszałkowskiego, po to aby rozliczyć jak najwięcej funduszy. Walczyliśmy o to do końca. Dziękuję beneficjentom i pracownikom urzędu marszałkowskiego za dobrze wykonaną pracę

– mówił obecny na konferencji Michał Mulawa, przewodniczący Sejmiku Województwa Lubelskiego.

Ostatnia modyfikacja:

Paweł Turczyn (DZ RPO)