Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Słońce to niewyczerpane i… darmowe źródło energii, z którego warto korzystać. Przekonali się o tym mieszkańcy gminy Borki, dzięki unijnemu projektowi,,Słońce naszym wsparciem – solary w Gminie Borki”. Dziś spotkam się aż z trzema osobami, które przybliżą mi założenia projektu. Zapraszam Was na małą podróż na północ naszego województwa – do miejscowości Borki oraz Stara Wieś.

Obraz przedstawia panele fotowoltaiczne na dachu budynku

Najpierw docieram do miejsca, w którym wszystko się zaczęło. Przed Urzędem Gminy Borki wita mnie Michał Zając – kierownik Referatu Rozwoju i Inwestycji. Pan Michał wyjaśnia mi, skąd pomysł, aby pozyskać dofinansowanie na solary dla mieszkańców gminy.

Obraz przedstawia panele fotowoltaiczne na dachu budynku

Szybciej, taniej, wygodniej

Pan Michał opowiada, co udało się osiągnąć dzięki unijnemu wsparciu:

Zawsze staramy się słuchać naszych mieszkańców. Mieliśmy dużo sygnałów z ich strony, że są zainteresowani takimi instalacjami na swoich budynkach. Jak tylko pojawiła się okazja na uzyskanie dofinansowania do projektu z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego, zgłosiliśmy się bez wahania. Mieliśmy już chętnych, wystarczyło tylko opracować dokumentację.

Okazuje się, że efekty projektu to nie tylko zamontowanie solarów w domach mieszkańców:

Dzięki dotacjom uruchomiliśmy także portal edukacyjny, dedykowany projektowi w naszej gminie. Mieszkańcy mogą znaleźć na stronie różne materiały edukacyjne, w tym gry czy kalkulatory zużycia energii. W ramach portalu prowadzimy także system monitorujący. W systemie tym możemy zobaczyć m.in. to, jaka jest produkcja energii w poszczególnych instalacjach.

Udajemy się z Panem Michałem na spacer po okolicy. Docieramy do sąsiedniej miejscowości – Starej Wsi. Zatrzymujemy się przed jednym z domów, na ścianie którego dostrzegamy solary. Pukamy do drzwi, aby porozmawiać o zamontowanej instalacji. Otwiera nam Pani Joanna Sikora.

Nasza rozmówczyni opowiada przede wszystkim o tym, jak instalacja solarna uławia codzienne funkcjonowanie:

Już nie muszę palić w piecu, żeby mieć ciepłą wodę. To duża oszczędność czasu i dodatkowo – wygoda. Mogę iść się umyć, kiedy chcę i ciepłą wodę mam od razu. Docenia to również mój syn, który po powrocie ze szkoły lub treningu może od razu pójść pod prysznic.

Okazuje się, że efekty instalacji solarów podobają się także mężowi Pani Joanny:

Mój mąż korzysta z systemu monitorującego. Ma aplikację u siebie na telefonie. Kiedy wyjeżdżamy, możemy na bieżąco sprawdzać, jak działa instalacja. Mąż, gdy jest poza domem, widzi, jaka jest temperatura oraz produkcja energii i może obserwować, co się dzieje.

Obraz przedstawia panele fotowoltaiczne na dachu budynku

Technologia dla nieprzekonanych

Po rozmowie z Panią Joanną wracamy do miejscowości Borki. Tam udaje mi się spotkać z jeszcze jedną osobą – Panią Danutą Kalicką. Jak się okazuje, Pani Danuta była początkowo bardzo sceptycznie nastawiona do instalacji solarów:

Już wcześniej składałam wniosek o dofinansowanie do instalacji solarnej. Jednak po rozmowie ze znajomym męża, który u siebie nie zakładał solarów, jakoś tak wyszło, że zrezygnowałam. Potrzebowałam czasu, żeby się przekonać. Po kilku miesiącach zaczęłam słyszeć opinie innych osób, w tym moich sąsiadów, że ,,te solary to są takie dobre”. Złożyłam wniosek jeszcze raz. Przyznano mi dofinansowanie, z czego bardzo się cieszę. Jestem bardzo zadowolona z tej instalacji i żałuję, że nie zdecydowałam się na jej montaż już wcześniej.

Przechadzamy się z Panią Danutą po Borkach. Widzę, że solary są zamontowane niemal w każdym domu…

U nas w gminie tylko jednostki nie mają w swoich domach zamontowanych solarów. Pierwszy sąsiad, drugi sąsiad, trzeci sąsiad – wszyscy mają.

Obraz przedstawia panele fotowoltaiczne na dachu budynku

Pani Danuta jest wyraźnie zadowolona z solarów. Chwali się m.in. tym, że już nie musi włączać bojlera, aby cieszyć się ciepłą wodą. Rozmawiamy jeszcze chwilę, po czym żegnamy się serdecznie. Kiedy wracam do domu, uśmiech nie schodzi mi z twarzy – cieszę się, że będę mogła wszystkim mieszkańcom Lubelszczyzny opowiedzieć o tak wartościowym projekcie.

I jak, czy moi rozmówcy przekonali Was, że energia słoneczna jest dla każdego? Zwłaszcza jeśli instalacja do jej przetwarzania jest dofinansowywana z Unii!

Rozmawiałam z mieszkańcami i spacerowałam po gminie Borki ja,

Super Elka

*Dane na podstawie: https://gminaborki.e-oze.eu/zanieczyszczenia/