Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Straciłeś pracę i nie możesz znaleźć nowej? A może myślisz o własnym biznesie? Sęk w tym, że nie masz pieniędzy i swoje na karku? Dzisiaj pokażę Ci, że mimo tego nie warto rezygnować z marzeń. Swoje spełnił Pan Zbigniew ze Świdnika. Ma pracę, która jest jego pasją i daje wiele radości. Przekonaj się, że na założenie firmy nigdy nie jest za późno.

Obraz przedstawia mężczyznę trzymającego dwa karmniki

Skąd pomysł uruchomienia Pracowni Pod Sękiem?

– Praca w drewnie to jedna z moich pasji. Jakiś czas temu, gdy straciłem pracę i nie mogłem znaleźć nowej, wpadłem na myśl – może założę coś swojego. Gdy pojawiła się możliwość zdobycia funduszy europejskich, odważyłem się i jestem właścicielem własnej firmy.

Odważna decyzja, szczególnie, że nie jest Pan młodzieniaszkiem.

– Łatwo nie było. Na szczęście miałem ogromne wsparcie bliskich. To oni namówili mnie do skorzystania z dotacji. Dzięki rodzinie i unijnemu wsparciu podjąłem właściwą decyzję. Teraz mam pracę i nadal jestem aktywny zawodowo.

Jak dowiedział się Pan o funduszach europejskich?

– O pieniądzach na własny biznes powiedział mi doradca w Urzędzie Pracy. Temat mnie zainteresował, dlatego zacząłem szukać informacji w Internecie. Szybko znalazłem odpowiedni dla siebie projekt.

Ile pozyskał Pan pieniędzy i na co je Pan przeznaczył ?

– Korzystałem z dotacji w ramach projektu 9.3 Rozwój przedsiębiorczości. Dostałem dokładnie 23 300 zł. Te pieniądze pozwoliły mi na zakup podstawowych maszyn i elektronarzędzi do obróbki drewna. Bez nich mój warsztat nie mógłby ruszyć.

Jakie produkty powstają w Pana pracowni?

– Przede wszystkim są to meble, przedmioty ozdobne i użytkowe do ogrodu. Obecnie wykonuję przedmioty sezonowe, tj. budki lęgowe i karmniki dla ptaków. Mam dużo pomysłów, które na bieżąco wcielam w życie, np. ozdobne półki, dekoracyjne wieszaki itp.

Mężczyzna pracujący nad budową ławki

Mężczyzna pracujący nad budową karmnika

Mężczyzna i trzy karmniki

Skąd czerpie Pan inspiracje i pozyskuje surowce? Ile zajmuje Panu zrobienie karmnika?

– To pracochłonne zajęcie. Wymaga dokładności, cierpliwości i czasu. Na początek szukam odpowiedniego materiału. Potem zastanawiam się jak go wykorzystać. Pomysły przychodzą spontanicznie. Gdy patrzę na materiał, który chcę obrobić, widzę w wyobraźni gotowy wyrób, który często odzwierciedla mój charakter i moje zmiłowanie do natury. Praca przy drewnie uspokaja, wycisza i pozytywnie nastawia do życia.

Jakie ma Pan plany na przyszłość? Czy zamierza Pan rozwijać pracownię? Może pora na sklep internetowy?

– Owszem. Chcę robić nowe produkty, z którymi dotrę do kolejnych klientów. Potrzebuję do tego więcej doświadczenia, które cały czas zdobywam. Czeka mnie sporo pracy, ale cieszę się, bo dla mnie to ogromna przyjemność. Rozwój firmy uzależniam głównie od zainteresowania moimi produktami.

Czy ma Pan jakąś radę dla osób, które marzą o swoim biznesie?

Najważniejsze to odważyć się i spróbować. Warto przy tym skorzystać ze wsparcia funduszy unijnych, bo ułatwiają one start każdemu, kto ma pomysł na biznes, ale brakuje mu pieniędzy na rozpoczęcie działalności.

Dziękuję za rozmowę

Super Elka


Zbigniew Floryszek, właściciel Pracowni pod Sękiem. Zobacz jego prace na: www.facebook.com/z.floryszek