Trenuje, motywuje, pomaga odnaleźć sportową drogę. Zaraża dobra energią i optymizmem. Jarosław Styżej – instruktor i trener personalny przekonuje, że warto być optymistą i żyć aktywnie. Przeczytaj wywiad ze sporą dawką jesiennej motywacji i przekonaj się jak Fundusze Europejskie wspierają aktywność mieszkańców Lublina.
Czy aktywność fizyczna zawsze była obecna w Twoim życiu?
Praktycznie każda forma aktywności fizycznej była obecna w moim życiu, już od urodzenia. Raczkowanie też można do niej zaliczyć. W moim przypadku to sposób na życie. Bez niej nie potrafię funkcjonować.
Instruktor zumby, fit cyclingu, trener personalny. Jak jeszcze opisałbyś siebie?
Uwielbiam motywować ludzi i razem z nimi dążyć do wspólnie ustalonych celów. Zarażam innych swym pozytywnym podejściem do życia, jestem tzw. wulkanem energii. Prowadzę spersonalizowane zajęcia indywidualne i grupowe. Stale podnoszę poziom swojej wiedzy i umiejętności. A przy tym jestem po prostu sobą.
Mówisz, że kochasz to co robisz. Co daje Ci największa frajdę w byciu trenerem?
Satysfakcja z poprawy jakości życia innych ludzi. Motywowanie i pomoc osobom, które poszukują swojej sportowej drogi.
Apropo motywacji. Lato powoli się kończy, zbliża się jesień. Czy zauważasz w tym czasie spadek motywacji? A może wręcz odwrotnie?
Rzeczywiście w tym okresie część osób rezygnuje z aktywności. Zupełnie niepotrzebnie. Nie traćmy motywacji oraz wypracowanej wcześniej formy. Wykorzystujmy długie wieczory by aktywnie pracować nad naszym ciałem, a efekty tej pracy będą nas cieszyć wiosną. Aktywność fizyczna nie powinna być sezonowa, tylko trwać cały rok.
A Tobie zdarzają się momenty słabości? Na przykład gdy czujesz totalny brak motywacji i marzysz wyłącznie o „leżeniu plackiem” przez TV?
Jestem tylko człowiekiem i miewam gorsze momenty. Jeżeli mam już tego typu sytuację to robię wszystko, aby tylko wyjść z domu. Po prostu idę zrobić trening, bo jest to dla mnie jedyne lekarstwo na złe samopoczucie. Nie wyobrażam siebie leżącego plackiem na łóżku i oglądającego telewizję. To nie dla mnie (śmiech). Kocham SPORT. To jest tak, jak w chińskim przysłowiu: „Ptaki smutku mogą latać nawet tuż nad naszą głową, nie mogą jednak uwić na niej gniazda”.
Świetne. Na pewno zapamiętam. Ale, co powiesz osobom, które nie mają tyle wytrwałości co Ty? Masz dla nich jakieś rady?
Zamiast postanowienia typu „od jutra będę robił 100 brzuszków dziennie”, daj sobie większe pole manewru. Rozszerz swoje możliwości i powiedz sobie: „od jutra będę robił 100 brzuszków lub 50 pompek lub 5 km biegu lub 20 km rowerem, w zależności od tego, co mi danego dnia przyjdzie łatwiej, na co będę miał większą (lub jakąkolwiek) ochotę”. W efekcie będziesz aktywny, mimo że nie zawsze zbliżysz się do swojego pierwotnego planu. Podążaj za swoją pasją, nie idź na przekór swoim predyspozycjom. Nie traktuj aktywności fizycznej jako konieczność! Jeśli realizujesz się w jakiejś konkretnej dziedzinie nie staraj się na siłę próbować czegoś nowego, tylko dlatego, że jest na to moda. Skup energię na tym co daje Ci radość, bo o to w sporcie chodzi. Znajdź kogoś w podobnej sytuacji, jak Ty kto będzie Cię tak samo nakręcał, jak Ty jego. Wprowadźcie do swoich treningów element rywalizacji. Uwierz mi to działa. Spróbuj wprowadzić jakąś zmianę do treningu np. nowy plan treningowy, inne ćwiczenia, nowy sprzęt. Możesz też spróbować zupełnie innej dyscypliny. Cokolwiek by się działo – wyjdź ze strefy komfortu, czyli odklej swoje cztery litery od krzesła!
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Trenerem jesteś już od kilkunastu lat. Co sądzisz o kondycji mieszkańców naszego miasta?
Z roku na rok jest lepiej, ale jeszcze daleko do ideału. Rzeczywiście coraz więcej osób uprawia różnego rodzaju aktywność. To jest super. Jednak życzyłbym sobie aby nie był to efekt chwilowej mody, a rzeczywista potrzeba wynikająca z uprawiania aktywności, dbałości o swoje zdrowie i samopoczucie. Lublin stał się miastem bardzo aktywnym. Jest masa imprez – chociażby biegowych, które przyciągają amatorów tej dyscypliny. Poza tym mamy wiele ciekawych miejsc, w których można aktywnie spędzać czas.
Racja. Nie wiem czy wiesz, ale spora część z nich powstała dzięki Funduszom Europejskim. Wymienię choćby ścieżki rowerowe, czy rower miejski, który cieszy się ogromną popularnością. Ale nie tylko. Są też baseny, sale gimnastyczne, stadion miejski w Lublinie i lekkoatletyczny, otwarta siłownia na os. Kruczkowskiego, czy Akademia golfa nad Zalewem Zemborzyckim – to również efekty unijnego wsparcia. Naprawdę jest w czym wybierać.
Sama widzisz. Mając tyle możliwości naprawdę grzech z nich nie korzystać!
Latem sprawa jest prosta, bo możliwości ruchu na świeżym powietrzu jest wiele. Ale co z jesienią i zimą? Czy musimy wtedy rezygnować z aktywności?
Wręcz przeciwnie. Póki pogoda na to pozwala korzystajmy z aktywności na świeżym powietrzu. Nawet zimą można biegać lub uprawiać nordic-walking. Gdy temperatura spada możesz wybierać w szerokiej ofercie obiektów sportowych: kluby fitness, siłownie, baseny itp. Jest ich w naszym mieście naprawdę wiele.
Który rodzaj aktywności Ty polecasz?
Polecam każdemu aktywność fizyczną, która jest w jego najbliższym otoczeniu. Może za Twoim blokiem jest las, gdzie warto pobiegać? Może na Twoim osiedlu jest siłownia na świeżym powietrzu, gdzie popracujesz nad kondycją albo ścieżka rowerowa, którą pojedziesz rowerem przed siebie? Poszukaj możliwości i znajdź aktywność, która da Ci radość.
Dużo mówi się i pisze o dobroczynnych skutkach aktywności. Chciałabym poznać Twoje zdanie na ten temat. Dlaczego według Ciebie aktywność fizyczna jest tak ważna?
Ruch to zdrowie! Uprawianie sportu poprawia nasze samopoczucie, dodaje sił i motywuje do działania. Osoby uprawiające regularnie sport mają zdecydowanie lepszą kondycję, młodziej wyglądają, lepiej śpią i są bardziej wypoczęci. Sport to świetny sposób na nadmiar kilogramów czy stres. Regularne ćwiczenia pozwalają odetchnąć od codziennych problemów, oczyścić głowę, dodają energii i poprawiają koncentracje. Oczywiście, decydując się na aktywny tryb życia nie trzeba od razu podejmować wielkich wyzwań. Wystarczy regularny jogging o wybranej porze dnia, godzina na siłowni czy sali gimnastycznej, jazda na rowerze, czy systematyczna gra w tenisa. Warto pamiętać, że ruch korzystnie wpływa na funkcjonowanie całego organizmu, nie tylko na ciało, ale także na umysł.
Na koniec mam dla Ciebie jeszcze jedno pytanie – czym dla Ciebie jest motywacja?
To ciągła praca nad sobą, wyciąganie wniosków z porażek, wyznaczanie sobie kolejnych celów, które realizuję, ciągłe doskonalenie się. Zawsze trzeba być optymistą – zarówno w życiu jak i w sporcie.
Motywacja bez celu jest, jak silnik bez paliwa lub jak pasażer taksówki, który nie wie dokąd chce jechać.
Dziękuję za ciekawą rozmowę i życzę samych sukcesów!
Super Elka
Jarosław Styżej – instruktor rekreacji ruchowej, trener personalny. Ze sportem związany jest od ponad 20 lat. Maratończyk, prekursor i współorganizator I Maratonu FiT Cyclingu w Lublinie.