WIELKA REWOLUCJA TO TYLKO KWESTIA CZASU
Produktów i usług są tysiące, a nawet najbardziej kreatywna kampania marketingowa po chwili się zużywa. Krótko mówiąc, tradycyjna formuła promocji ATL i BTL oraz nowoczesnych e-rozwiązań powoli się wyczerpuje. Odpowiedzią jest grywalizacja, która bazuje na scenariuszach gier oraz dostarczaniu rozrywki i dodatkowych wartości. Co więcej, w przyszłości grywalizacja obejmie także edukację, HR i wiele innych dziedzin.
O co w tym chodzi? Koniecznie przeczytaj nasz artykuł.
CO TO JEST GRYWALIZACJA?
O grywalizacji najlepiej mówić przykładami. Nie trzeba daleko szukać. Wprost sensacyjna popularność Pokemon Go to scenariusz, który nakręca zakup aplikacji poprzez… zabawę. To wszystko. Okazuje się, że dorośli po prostu wrócić do dzieciństwa i na chwilę oderwać od rzeczywistości, uganiając się za wirtualnymi stworkami. Z pewnością chcesz więcej konkretów. Proszę bardzo.
NA CZYM POLEGA GRYWALIZACJA?
Ogólnie rzecz biorąc, grywalizacja polega na wykorzystaniu mechanizmów gier komputerowych, towarzyskich, czy planszowych w celu zaangażowania ludzi poza samym kontekstem wynikającym z tej gry.
Chodzi o to, aby normalne czynności, takie jak zakupy, jedzenie, nauka, oszczędzanie, mycie samochodu, czy wizyta w salonie SPA zmieniły się w usługę, która zapewnia frajdę, wzbudza pozytywne emocje, zaskakuje, buduje relacje Klient-firm oraz wzbudza apetyt na więcej.
Krótko mówiąc grywalizacja ma sprawiać, że codzienność staje się ciekawsza, a korzystając z ofert danej marki masz wrażenie, że bierzesz udział w grze lub sam kreujesz ciekawy scenariusz. Aby zobrazować tę ideę rzuć okiem na dwa poniższe przykłady.
PRZYKŁADY GRYWALIZACJI
Tankowanie
Chcesz zatankować auto. Podchodzi do Ciebie pracownik stacji i proponuje Ci zakład – jeśli wypadnie orzeł tankujesz o 10 groszy taniej za litr, jeśli wypadnie reszka kupisz hot-doga 2 PLN taniej.
Jeśli zdecydujesz się na jedno i drugie, dostaniesz kartę rabatową na 3 kolejne tankowania i przewodnik, który w zabawny sposób zmieni Twój punkt widzenia na świat motoryzacji. Każda propozycja jest intrygująca i sprawia, że szara codzienność nagle staje się zaskakująco jaskrawa.
Gra miejska
Lubisz gry miejskie? Jeśli nie, to na pewno zmienisz zdanie, jeśli weźmiesz udział ze swoim dzieckiem w poszukiwaniach kapitana Hucka wraz z tysiącami innych rodziców i dzieci. Trzeba będzie rozwiązywać zagadki i czytać wskazówki przesyłane przez piratów. A jeśli spotkacie Hucka jako pierwsi, wygracie tygodniowy rejs do wyspy skarbów w dowolnym terminie.
Taka promocja globalnego biura podróży pozwala poczuć się bohaterem gry, zapewnia rozrywkę, a jednocześnie zapewnia marce wyjątkowy wizerunek, rozpoznawalność i ogromny szum w mediach i portalach społecznościowych.
CO RÓŻNI GRYWALIZACJĘ OD MARKETINGU?
Marketing, a nawet Content Marketing, czy jego upgrade w postaci Context Marketingu, to tradycyjna forma angażowania potencjalnych Klientów/Odbiorców poprzez edukację, rozrywkę i natywną reklamę. Grywalizacja przenosi te wartości w zupełnie nowy wymiar, poprzez totalną interakcję na poziomie Internetu, obsługi oraz zachowań ludzi.
GRYWALIZACJA W EDUKACJI I HR
Co tu dużo mówić. Nauka jest nudna, nawet jeśli nauczyciel przekazuje wiedzę w oryginalny sposób. Sytuacja zmieni się natychmiast gdy lekcja stanie się scenariuszem, w której przyswajanie informacji i rozwiązywanie problemów staje się przygodą. W branży rekrutacyjnej (w konkretnych dziedzinach) niektóre firmy rezygnują już z tradycyjnych rozmów kwalifikacyjnych na rzecz scenariuszy w wersji Gamification.
Wielu ekspertów twierdzi, że globalna grywalizacja to kwestia czasu. Marketerzy chętnie przyjmują te zapowiedzi, ponieważ taka perspektywa umożliwia integrację narzędzi w ramach scenariuszy, które naprawdę wyróżniają marki. A jeśli rzeczywiście będzie przy tym sporo frajdy, to nasze życie prawdopodobnie nabierze jeszcze więcej kolorów.
Słowo „grywalizacja” już wkrótce przestanie zaskakiwać i wywoływać pytanie „o co w tym w ogóle chodzi?”. Prognozy największych agencji oraz opiniotwórczych ośrodków badań marketingowych wskazują, że grywalizacja stanie się tym, czym kilkanaście lat temu zaczęły być media społecznościowe. A więc przyszłość zaczyna się właśnie teraz.